Hej.
Nie mogę tak na dobre skomentować tego meczu, ponieważ obejrzałam tylko pierwszy set i połowę drugiego, a potem pojechałam na koncert. Jednak wiem jedno: sędziowanie poszło beznadziejnie i gdyby nie to, to kto wie? Może to Polska wygrałaby mecz? Jednak gdybać sobie można, ale tym nie zmienimy wyniku meczu. Poszło jak poszło, to jeszcze nie ta sama drużyna co w zeszłej edycji Ligi Światowej.
Jak to powiedział drugi rozgrywający naszej kadry- Fabian Drzyzga, musimy coś wygrać, żeby wreszcie poczuć to, że umiemy kogoś pokonać. A tak, to siatkarze mają niestety w głowie te porażki i to nie poprawia ich nastrojów...
Może i złota już prawie nie ma szans na obronienie, to wszyscy PRAWDZIWI kibice nadal w Was wierzą, chłopaki! Jak nie LŚ, to ME! Przecież brak awansu do Final Six to nie koniec świata... No chyba, że to tylko ja tak myślę?
Uwag krytycznych - brak.
OdpowiedzUsuńOdkryłam blog przed chwilą i już go lubię, i wiem, że będę na niego zaglądać.
I nie tylko ty myślisz, że brak awansu do Final Six to nie koniec świata. Ja również. I faktycznie: również uważam, że nasi siatkarze muszą coś wygrać, bo na pewno te porażki nie napawają optymizmem. A najważniejsze to wierzyć w tych naszych chłopaków do końca, bo kibicem się jest a nie bywa! :D
Wynnie