Wywiad z Wingspiker

Zapraszam na mój pierwszy wywiad z jedną z najbardziej znanych autorek opowiadań siatkarskich. W obecnej chwili ma ich już 11, a jej nicku nie w sposób zapomnieć. Panie i panowie, poznajcie bliżej Wingspiker! :)




1. Rozpoczęcie przygody z pisaniem - kiedy i dlaczego?
Rozpoczęłam pisanie dokładnie w październiku 2012r. choć już wcześniej uczestniczyłam w blogsferze, z tym, że jako czytelnik. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Chciałam sama spróbować swoich możliwości i dzięki koleżance, również bloggerce znalazłam motywację by założyć swojego pierwszego bloga.
 
2. Jak wyglądały Twoje początki z pisaniem? Było ciężko znaleźć i zachęcić czytelników do przeczytania Twojego dzieła?
Początki nigdy nie są łatwe i tak też było w moim przypadku. Początkowo pełno było upadków, czytelników było jak na lekarstwo, były chwile zwątpienia czy jest sens dalej pisać, ale się nie poddałam. Zacisnęłam zęby i pisałam dalej, a z każdym kolejnym wpisem pojawiały się nowe osoby chętne by czytać moje historie.
 
3. Czy w porównaniu z rozpoczynaniem opowiadania, w trakcie (pisząc 10 lub kolejny rozdział), masz większą wenę twórczą i zapał do pisania, czy nie? 
W moim przypadku największą kumulację weny przeżywam zazwyczaj z samym początkiem opowiadania, pojawia się wtedy cała masa pomysłów na historię z których zazwyczaj znaczną część wykorzystuję. Generalnie nie ma u mnie reguły na wenę, zdarza się, że pojawia się w środku, a także i przy samym końcu.
 
4. Skąd czerpiesz inspiracje? Masz pomysł na tekst lub jego wizję, kiedy zaczynasz pisać rozdział? 
Przed rozpoczęciem każdego opowiadania zapisuję konspekt całej historii. Oczywiście w trakcie pisania zdarza mi się co nieco zmienić, aczkolwiek szkielet pozostaje niezmienny. Moim osobistym sposobem na pobudzenie wyobraźni w celu odnalezienia inspiracji jest przeczytanie książki, obejrzenie filmu, a nawet i przesłuchanie mojej specjalnej playlisty jaką stworzyłam sobie do pisania. Jedną z większych inspiracji jest dla mnie także otaczający mnie świat, pomimo tych nastu lat byłam obserwatorem bądź też naocznym świadkiem paru sytuacji, które ukształtowały mój światopogląd i które wykorzystałam, bądź planuję wykorzystać w swoich historiach.
 
5. Ile opowiadań masz na swoim koncie? Jak dużą częścią z nic są opowiadania o siatkówce?
Na swoim koncie posiadam w tej chwili jedenaście opowiadań i wszystkie dotyczą tematyki siatkarskiej.
 
6. Spotkałaś się kiedykolwiek z ostrą krytyką? Jak komentowane są Twoje opowiadania? 
Krytyka jest wszechobecna w świecie blogerskim i chyba nie ma blogerki, która by się z nią nie spotkała. Mnie również ona dotknęła kilkakrotnie w mniejszym lub też większym stopniu, aczkolwiek były to pojedyncze przypadki. Generalnie rzecz biorąc moje opowiadania, mówiąc skromnie są przyjęte z wielkim entuzjazmem i na jakieś dziewięćdziesiąt dziewięć procent komentarzy są to opinie pozytywne.
 
7. Co czujesz podczas zakończenia opowiadania? Ulgę czy smutek?
W małym stopniu pojawia się ulga, że udało mi się dotrwać do końca, aczkolwiek w większej części przeważa smutek bo chcąc nie chcąc w pewnym stopniu ‘żyję’ historiami moich bohaterów bo o ich losach potrafię myśleć dosłownie wszędzie i gdzieś w środku pojawia się pustka. Ogółem przeważa satysfakcja nad tym, że udało mi się zrealizować kolejną historię.
 
8. Twoje najbardziej znane opowiadanie to…? Jak dużą popularnością się cieszy? 
Trudno jest mi odpowiedź na to pytanie bo o to raczej trzeba byłoby zapytać moje czytelniczki, ale muszę przyznać, że www.siatkarskie-uniesienie.blogspot.com/ pozwoliło mi wypłynąć na szerokie wody w pisaniu i dzięki niemu zyskałam znaczną część osób, które do tej pory są wraz ze mną. Opowiadanie to zakończyłam niemal równo rok temu, a wciąż przybywa na nim komentarzy oraz wyświetleń, których jest odpowiednio blisko 160 oraz 100 tys.
 
9. Co poradziłabyś nowym autorkom, które jeszcze nie mają własnego stylu pisania i próbują w pisarskim światku?
Przede wszystkim by się nie poddawały. Każda z nas zaczynała tak samo i najważniejsze jest by nie dać się złamać wszelkim przeciwnościom losu i po prostu pisać. Bo im więcej piszesz tym bardziej wyrabiasz swój styl pisania, a to jedyna droga do sukcesu w tym wypadku. Do tego przy okazji podpatrywać bardziej obyte w blogerskim światku koleżanki, aczkolwiek znając znaczenie słowa inspiracja.
 
10. Czytasz opowiadania o tematyce sportowej? Jeżeli tak, jakie jest Twoje ulubione?
Jako, że funkcjonuję jako bloggerka w tematykach siatkarskich, w takich właśnie czytam opowiadania. Nie potrafię wskazać jednego ulubionego bo jest naprawdę cała masa genialnych opowieści, tak samo jak i autorek.
 
11. Jaka jest Twoja ulubiona książka?
Tu również nie jestem w stanie wskazać jednej, jako wielbicielka literatury wszelakiej uwielbiam różnorakie książki od trylogii Igrzysk śmierci, Gry o Tron aż po książki Dan’a Brown’a i Nicholasa Sparks’a takich jak „Anioły i demony” czy „Szkoła uczuć”.  
12. Jakiego sportowca najbardziej cenisz i za co? Czy wykorzystałaś już jego osobę do któregoś ze swoich dzieł jako głównego bohatera?
Najbardziej cenię sobie Krzysztofa Ignaczaka, zarówno jako sportowca jak i człowieka. Człowiek o wielkim charakterze i sercu zarówno na boisku jak i poza nim. Sportowiec kompletny. Osoba o genialnym poczuciu humoru, który uwielbiają setki kibiców w naszym kraju. Dobra dusza towarzystwa i dobry duch każdego zespołu w którym by się nie znalazł. Niejednokrotnie udowadniał, że zawsze warto walczyć o swoje marzenia i nigdy się nie poddawać. Udowodnił, że ciężką pracę i ogromną determinacją można zajść na szczyt. Jako sportowiec wzór dla wielu adeptów siatkówki, w tym i dla mnie.
 
13. Co sądzisz o spamowaniu? Tolerujesz je, gdy ktoś wklei spam pod Twój rozdział, zamiast do specjalnej zakładki?
Nie toleruję takich rzeczy bo jest to strasznie irytujące i jak dla mnie totalny brak szacunku dla piszącego. Jak widzę spam to niemal natychmiast go usuwam.
 
14. Skąd taki nick - Wingspiker?
Wing spiker to z języka angielskiego przyjmujący/a. Jako czynna zawodniczka od blisko ośmiu lat grająca ówcześnie na właśnie tej pozycji przypodobałam sobie ten nick i tak pozostało do tej pory. Wiele razy był pomysł by go zmienić, ale mam do niego zbyt wielki sentyment.
 
15. Co sądzisz o spisach, listach i katalogach opowiadań (nie tylko sportowych), których ostatnio jest pełno?
Myślę, że jest to dobry pomysł bo zdecydowanie ułatwia to życie osobom poszukującym czegoś nowego do swojej czytelniczej listy. Jednak pojawia się tego co raz więcej, co w mojej opinii nie jest dobre. Są oczywiście kompletne z spis z naprawdę szerokim zakresem linków do opowiadań, ale są też takie na których listę można wyliczyć na palcach jednej dłoni. Jeśli już zajmować się czymś takim, to porządnie.
 
16. Czy chcesz związać swoją przyszłość z pisaniem?
Pisanie traktuję raczej jako hobby i dodatek do codziennego życia. Jest to fajna zabawa, ale mam w życiu inne priorytety na przyszłość.
 
17.Czy w swojej karierze autorki opowiadań pojawiały się momenty kryzysowe kiedy chciałaś, ot tak zrezygnować z bloga?  
Niejednokrotnie pojawiały się chwile zwątpienia w których chciałam to rzucić. Nie mówię już tylko o początkach bo to normalne, że takowe się pojawiły, ale i w późniejszych etapach pojawiały się kryzysy twórcze. Bywało tak, że pojawiał się pomysł, a gdy siadałam do pisania w głowie pojawiał się kompletna pustka i nijak nie potrafiłam nic napisać. Gdy nie mogłam już nijak pokonać tych kryzysów to robiłam sobie krótkie przerwy, oczywiście po wcześniejszym zakończeniu historii w celu odnalezienia na nowo motywacji do tworzenia.
  
18. Czy inspirujesz się muzyką?
Oczywiście, że tak! Posiadam nawet swoją własną playlistę, która znacznie pomaga mi w pisaniu. Bez tego ani rusz!
 
19. Które ze swoich opowiadań najbardziej lubisz? Co Ci się w nim najbardziej podoba?
Najbardziej zadowolona jestem z historii o Piotrku i Gabrieli, czyli http://anielska-predestynacja.blogspot.com/ Mam do niej ogromnym sentyment bo to nie była historia jak każda inna. Tu nie było tego szablonu w którym dziewczyna poznaje siatkarza i zakochują się na zabój i po drobnych przejściach żyją długo i szczęśliwie. To nie była typowa lovestory, choć rzeczywiście miłość odgrywała tam znaczną rolę. To była trudna historia, zarówno dla mnie do pisania jak i do czytania. Pisząc to musiałam wcielić się w postać głównej bohaterki, która walczyła dzielnie o życie. Musiałam oddać jak najlepiej wszystkie emocje towarzyszące jej i jej mężowi, w tym wypadku Piotrkowi by ta historia była wiarygodna. Pomimo jej zakończenia, muszę przyznać, że jestem z niej naprawdę zadowolona.
 
20. Czy sama wykonujesz szablony na swoje blogi?
Przeważnie sama je tworzę, dwukrotnie zdarzyło mi się korzystać z wykonanych na zamówienie, jednak przyznam, że wolę osobiście, wedle własnego upodobania je robić, bo zawsze mam możliwość zmiany jeśli w trakcie opowiadania coś mi się odwidzi jeśli chodzi o wygląd. Może i jest to dość czasochłonne zajęcie, ale przyznaję, że sprawia mi dużo frajdy.
 
Dziękuję za wywiad i życzę nigdy niekończącej się weny podczas pisania oraz jeszcze większej liczby czytelników!
-Ja również dziękuję bardzo za wywiad, jest mi niezmiernie miło, że zostałam poproszona o udzielenie paru odpowiedzi. Przyjemność po mojej stronie! Wena i czytelnicy na schyłku mojej bloggerskiej kariery jak najbardziej się przydadzą J Pozdrawiam czytelników bloga i zapraszam do siebie (:

Linki do Wingspiker:  
https://www.blogger.com/profile/12962011055850542526 (znajdziecie tam wszystkie jej opowiadania)
Aktualne blogi Wingspiker:
W duecie z Joan: Samotność w Jastrzębiu.
Singlowo: Dotknąć nieba. 

PS. Szykujcie się, bo w zanadrzu mam jeszcze dwa wywiady! 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz