Liga Światowa
Polacy wygrali oba mecze u siebie z Iranem, ale niestety tego samego kroku nie zrobili Włosi, co przyczyniło się do tego, że Brazylijczycy awansowali do finałowego turnieju we Florencji, zyskując o jeden set lepszy bilans od biało-czerwonych. Gdyby wtedy Azzurri choć w jednym meczu doprowadzili do tie-breaka, kto wie, kto potem grałby w wielkim finale z USA...Zostaje nam tylko gdybać, ale stało się jak stało i historii nikt nie zmieni. Finał sześciu we Włoszech też zaszokował, bo tacy faworyci, Rosjanie, nie awansowali do półfinału i skończyli tegoroczną edycję Ligi Światowej na 5. miejscu! A przecież bronili tytułu.
Pozytywnie "zaskoczyli" Irańczycy, choć już od jakiegoś czasu pokazują swoją coraz lepszą formę. Osobiście przyznam się, że nie przepadam za nimi, ale to bardzo dobre urozmaicenie, ponieważ kto by tam cały czas znosił Rosjan, Brazylijczyków czy Włochów? Niestety oni na podium nie trafili, ale zanotowali najlepszy sukces w swojej historii irańskiej siatkówki.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz